4:5 0-40, beznadziejna sytuacja. I ten powrót w stylu Świątek. Niesamowity triumf Polki

Jeszcze kilkanaście dni temu mieliśmy okazję emocjonować się meczem Igi Świątek z Paulą Badosą. Przyjaciółka naszej tenisistki, Maja Chwalińska, oglądała to spotkanie z bliska i żywiołowo dopingowała raszyniankę. Teraz sama miała okazję zmierzyć się z reprezentantką Hiszpanii, chociaż znacznie mniej utytułowaną Angelą Fitą Boludą. Zawodniczka z Dąbrowy Górniczej również musiała rozegrać tie-break, ale po nim przejęła już inicjatywę na korcie. Wygrała 7:6(3), 6:2 i zameldowała się w drugiej rundzie WTA 125 w Florianopolis.

Po odpadnięciu reprezentantek Polski z BJK Cup Finals, Maja Chwalińska udała się w podróż z Katarzyną Kawą do Ameryki Południowej na turnieje rangi WTA 125, by podreperować nieco swój dorobek punktowy w kobiecym rankingu. Singlowy występ w Buenos Aires nie ułożył się po myśli 23-latki, odpadła już po pierwszym spotkaniu. Zupełnie inaczej potoczyła się jednak rywalizacja w deblu, gdzie Polki zagrały razem i okazały się najlepsze w całych zmaganiach. Dla Chwalińskiej był to premierowy skalp w imprezie tej rangi.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *