Świątek odetchnęła po aferze. Pokazała, gdzie się wybrała. Hit!

Iga Świątek przygotowuje się do nowego sezonu tenisowego. Druga rakieta świata regularnie zamieszcza relacje z treningów czy to na siłowni, czy na korcie. Teraz postanowiła zrobić sobie wolne i spędzić trochę czasu na mieście. Gdzie się wybrała?
Raszynianka niedługo uda się na turniej pokazowy World Tennis League w Abu Zabi (19-22 grudnia), a następnie wystąpi w United Cup, gdzie wspólnie z Alicją Rosolską, Hubertem Hurkaczem, Mają Chwalińską, Kamilem Majchrzakiem i Janem Zielińskim powalczą o jak najlepszy wynik.

Iga Świątek wypoczywa w Polsce

Tenisistka wie, że sezon jest bardzo długi, a batalia o powrót na szczyt będzie bardzo trudna. Mimo to nie zapomina o regeneracji i czasie wolnym. Iga Świątek podzieliła się z kibicami tym, co robiła w ostatnim czasie. Na trzech relacjach na Instagramie możemy zobaczyć ją na Starym Mieście w Gdańsku. Pierwsze zdjęcie przedstawia świąteczną choinkę niedaleko Ratusza Głównego Miasta w Gdańsku. Na kolejnej fotografii widać zawodniczkę pozującą na tle Fontanny Neptuna. Zabytek stoi w najbardziej reprezentacyjnej części Gdańska – na Długim Targu, przed wejściem do Dworu Artusa.

W trzeciej “storce” Iga Świątek pochwaliła się tym, co udało jej “dorwać” na Starym Mieście. Tenisistka zamieściła fotografię ręki, trzymającej talerzyk z oscypkiem i żurawiną. Wpis został podpisany wymownie “day off hehe”.

Zobacz też: Zapytali go o Igę Świątek i się zaczęło. “Bankructwo moralne”

Trudny czas Igi Świątek

Idze Świątek na pewno przyda się trochę wytchnienia po ostatnich wydarzeniach. W jej organizmie wykryto niedozwoloną substancję i musiała walczyć o niewinność. Ostatecznie wszystko zakończyło się szczęśliwie a Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa (ITIA) zakończyła postępowanie w sprawie Polki.

Wspomnianą substancją była trimetazydyna. W rozmowie ze Sport.pl ekspert ds. dopingu Grzegorz Borkowski poinformował, że może ona “mieć wpływ na wydolność, choć najnowsze badania tego nie potwierdzają. Pojawiają się za to głosy, że jej rzeczywisty wpływ jest mniejszy niż się przyjęło w środowisku sportowym” – czytamy w tekście Agnieszki Niedziałek.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *