Ujawniła całą prawdę o horrorze, który ją spotkał. “Uderzał moją głową o ścianę”

W 2017 roku Jelena Dokić zakończyła tenisową karierę. Teraz spełnia się jako ekspertka oraz reporterka Wielkich Szlemów. Ostatni raz widzieliśmy ją podczas Australian Open. Kilka lat temu australijska tenisistka ujawniła szokującą prawdę o koszmarze, jaki przez lata sprawiał jej ojciec-trener. Pod koniec zeszłego roku ukazał się dokument “Niezniszczalna”, w którym Dokić podzieliła się kolejnymi dramatycznymi wspomnieniami.

Jelena Dokić urodziła się w Jugosławii, jednak z powodu wojny emigrowała do Australii, którą reprezentowała w trakcie kariery. Zaledwie w wieku 17 lat dotarła do półfinału Wimbledonu, a w szczytowym momencie plasowała się na czwartym miejscu w rankingu WTA. Łącznie triumfowała w sześciu turniejach. W grze podwójnej jej największym sukcesem było dotarcie do finału Rolanda Garrosa w 2010 roku.

Półfinalistka Wimbledonu przeżyła piekło. “Spuścił mi łomot”

Przygodę z tenisem Dokić zakończyła w 2017 roku. Wtedy to wydana została książka pt. “Unbreakable” (Niezniszczalna – red.), w której zawodniczka ujawniła prawdę o swoim ojcu, który był jej tyranem. Pochodząca z Jugosławii tenisistka była maltretowana, bita i poniżana. Damir Dokić, będący jednocześnie jej trenerem, urządził nastolatce prawdziwe piekło w trakcie kariery.

Pod koniec 2024 roku światło dzienne ujrzał dokument filmowy o takim samym tytule jak książka. W nim Jelena Dokić przedstawiła jeszcze bardziej przerażające kulisy tego, czego dopuszczał się jej oprawca. Niektóre fragmenty są niesłychanie drastyczne.

 

– Pamiętam, że był tak wściekły, że poszedł ze mną do łazienki, zamknął drzwi i spuścił mi łomot. Uderzył moją głową o ścianę wiele razy. Kopał mnie. Miałam tak posiniaczone piszczele, że nie mogłam chodzić. On naprawdę uderzył mnie w głowę. A potem na chwilę straciłam przytomność – relacjonowała Dokić. Wcześniej w mediach społecznościowych tenisistka sporadycznie przypominała o swojej traumie. “Spuchnięte, posiniaczone i krwawiące piszczele po tym, jak przez całą noc byłam bita i kopana ostrymi butami. Bicie sprawiło, że do dziś mam wrażliwe i wyboiste piszczele. Z każdej rany pozostaje blizna, a te są moje” – pisała.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *