Od artykułu o Świątek minął już ponad tydzień. Amerykanin przerwał milczenie

Iga Świątek podczas Australian Open wywołała kontrowersje w meczu z Emmą Navarro, kiedy to zdobyła punkt po podwójnym odbiciu i nie przyznała się, że sędzia popełnił błąd. Tego Polce nie może wybaczyć znany dziennikarz Jon Wertheim.

ga Swiątek na Australian Open dotarła do półfinału, gdzie przegrała z późniejszą triumfatorką Madison Keys. Mecz wcześniej Polka bez najmniejszych problemów pokonała Emmę Navarro 6:1, 6:2, ale w meczu nie zabrakło kontrowersji. Po błędzie sędziowskim wiceliderce światowego rankingu przyznano punkt, chociaż piłka dwukrotnie obiła się po jej stronie kortu i punkt powinien trafić do rywalki.

Znany dziennikarz nie odpuszcza Idze Świątek. Kolejny raz zarzuca oszustwo

Punkt po podwójnym odbiciu został przyznany Świątek niesłusznie, ale Polka wygrała spotkanie bardzo łatwo i nie miał on wielkiego znaczenia. Niedługo po meczu mocno wściekł się na to dziennikarz Jon Wertheim ze “Sports Illustrated” i poświęcił tej sytuacji wymowny komentarz.

“Nawet jeśli przyjąć za pewnik Świątek, że nie była pewna, czy jej uderzenie było prawidłowe – zwróćcie uwagę na jej brak celebracji po “wygraniu” tego punktu – dlaczego nie miałaby ustąpić pola przeciwniczce? Jeśli przyzna rację, to będzie to wielki gest sportowy. Jeśli wygra mecz, nagłówek brzmi: Świątek wykazuje się uczciwością w drodze do zwycięstwa w ćwierćfinale. Zamiast tego pozostawia nieprzyjemny posmak w ustach wielu” – pisał wówczas dziennikarz.

Od czasu tego artykułu minął już ponad tydzień, a Wertheim nadal nie odpuszcza Polce i nie może pogodzić się z niesłusznie zdobytym punktem. Tym razem w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet wyjaśnił powody tak dużego zainteresowania tą sprawą.

– Żeby było jasne – nie uważam, że to gracze powinni ponosić ciężar podejmowania decyzji sędziowskich. Tenis ma technologię, która pozwala na eliminowanie błędów… to szaleństwo. Widzimy, jak punkty są przyznawane błędnie, a kilka sekund później dostajemy potwierdzenie pomyłki. Ale czy to był Jack Draper w Cincinnati, Milos Raonic w Kanadzie kilka lat temu, czy Iga w Australii – zastanawiam się, dlaczego gracze w sytuacjach niepewności nie dają przeciwnikowi korzyści – zaczął amerykański dziennikarz.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *