Paolini zapewnia Włochom tytuł w Pucharze Billie Jean King po zwycięstwie nad Słowacją, a Iga Świątek i polskie nagrody pieniężne w tle
Włochy po 11 latach przerwy sięgnęły po tytuł w Pucharze Billie Jean King, a kluczową rolę odegrała Jasmine Paolini, która przypieczętowała zwycięstwo swojej drużyny wynikiem 2:0 nad Słowacją w Maladze. To był moment triumfu dla całego włoskiego tenisa, który w ostatnich latach przeżywa prawdziwy renesans.
Droga Włoch do zwycięstwa
Paolini, która rozgrywa przełomowy sezon 2024, była częścią zespołu, który zaledwie rok temu przegrał w finale z Kanadą. Jednak tym razem Włoszka nie pozostawiła rywalkom żadnych złudzeń. Zajmująca obecnie czwarte miejsce w rankingu WTA zawodniczka pokonała Rebeccę Šramkovą wynikiem 6:2, 6:1, zapewniając swojej drużynie kluczowe zwycięstwo. Wcześniej Lucia Bronzetti wygrała pierwszy mecz singlowy z Viktórią Hrunčákovą 6:2, 6:4, co pozwoliło Włoszkom objąć prowadzenie w finałowej rywalizacji.
„Zawsze marzyłam o tym trofeum” – powiedziała Bronzetti, dla której był to dopiero drugi występ w singlu podczas tej prestiżowej rywalizacji. „Jesteśmy mistrzami świata, trudno o większe szczęście. To marzenie nas wszystkich i jesteśmy z tego bardzo dumne.”
Historyczny sukces i nagrody pieniężne
Triumf Włoch w Maladze oznacza zdobycie ich piątego tytułu w historii Pucharu Billie Jean King. Zwycięstwo to przyniesie drużynie również pokaźną nagrodę pieniężną w wysokości 2,4 miliona dolarów (około 1,9 miliona funtów). Włoska tenisowa dominacja nie ogranicza się jedynie do żeńskiej rywalizacji. W 2023 roku męska drużyna, prowadzona przez światowego numer jeden, Jannika Sinnera, zdobyła swój pierwszy od 47 lat tytuł w Pucharze Davisa.
„To niewiarygodny rok dla włoskiego tenisa i ogromny krok naprzód dla naszego sportu w kraju” – powiedziała Paolini dziennikarzom po meczu. „Mamy teraz mnóstwo fanów tenisa we Włoszech, a popularność tego sportu rośnie z każdym dniem.”
Komentarze kapitana i zawodniczek
Kapitan drużyny, Tathiana Garbin, nie kryła wzruszenia po końcowym gwizdku. „To spełnienie marzeń. Mam w drużynie wspaniałe mistrzynie, niesamowite zawodniczki i fantastycznych ludzi. Jestem z nich niezwykle dumna. Walczą każdego dnia i dzisiaj to wszystko przyniosło owoce” – powiedziała.
Słowacja, która we wcześniejszej fazie turnieju wyeliminowała Wielką Brytanię, po raz pierwszy od 2002 roku zagrała w finale. Wtedy to właśnie zdobyła swój jedyny tytuł w tych rozgrywkach.
Paolini zamyka „niewiarygodny rok” w wielkim stylu
Dla Jasmine Paolini, która rok temu zajmowała dopiero 30. miejsce w rankingu i przegrała finał z Kanadą, sezon 2024 był prawdziwym przełomem. Włoszka dotarła do finałów French Open i Wimbledonu, a także zdobyła złoto olimpijskie w deblu w Paryżu, grając u boku Sary Errani.
Podczas finałowego meczu w Maladze Paolini zdominowała swoją rywalkę, Rebeccę Šramkovą, która popełniła aż 28 niewymuszonych błędów. Paolini wykorzystała tę okazję, wygrywając cztery kolejne gemy i przypieczętowując triumf swojej drużyny. Po ostatnim punkcie podniosła ręce w geście triumfu i wraz z koleżankami z drużyny radośnie świętowała zwycięstwo na korcie.
„To był niewiarygodny rok, szalony rok” – mówiła Paolini po meczu. „Zakończyć go takim tytułem w Pucharze Billie Jean King to coś niesamowitego. Brakuje mi słów, aby to opisać.”
Perspektywy włoskiego tenisa
Włoszki nie musiały rozgrywać meczu deblowego, co oznaczało, że Sara Errani nie miała okazji zaliczyć swojego 50. występu w tych rozgrywkach. Paolini, podsumowując swoje doświadczenia, dodała: „Staram się cieszyć każdą chwilą, ponieważ to ważne, aby docenić miejsce, w którym się znajdujesz. Czuję się szczęściarą, że mogę być częścią tej drużyny. Zagrałyśmy niewiarygodny tydzień i jestem naprawdę szczęśliwa, że udało nam się znów przywieźć to trofeum do domu.”
Dominacja Włoch i polskie akcenty
Triumf Włoszek jest kolejnym dowodem na to, że tenis w Europie przeżywa obecnie swój złoty okres. W tle sukcesów Włoch pojawiają się także polskie akcenty – Iga Świątek, obecna liderka rankingu WTA, zwraca uwagę na rosnące znaczenie nagród pieniężnych w kobiecym tenisie, co może zmotywować kolejne pokolenia zawodniczek do osiągania wielkich sukcesów.
Czy ten niesamowity sezon włoskiego tenisa będzie początkiem ich długotrwałej dominacji? Jedno jest pewne – Jasmine Paolini i jej koleżanki już zapisałysię na kartach historii tego sportu.