Serena Williams nie miała zamiaru milczeć po tym, jak “przyłapana” na dopingu Iga Świątek została ukarana symbolicznym, miesięcznym zawieszeniem przez Międzynarodową Agencję ds. Integralności Tenisa. Amerykanka podczas jednej z transmisji live w mediach społecznościowych wbiła szpilę wiceliderce światowego rankingu kobiecego tenisa, otwarcie krytykując decyzję ITIA.
Serena Williams to osoba, której chyba nie trzeba przedstawiać żadnemu fanowi tenisa. Amerykanka jest absolutną legendą, jeśli chodzi o kobiecy tenis, a na swoim koncie ma sukcesy, o których inne zawodniczki mogą jedynie pomarzyć. Jest ona bowiem czterokrotną mistrzynią olimpijską, a także 39-krotną mistrzynią wielkoszlemową (wygrała 23 turnieje Wielkiego Szlema w singlu, 14 w deblu i dwa w mikście).
Choć profesjonalną karierę Williams zakończyła w 2022 roku, miliony kibiców i dziennikarzy wciąż śledzą jej poczynania. Amerykanka chętnie dzieli się z nimi nowinkami z życia prywatnego i zawodowego, relacjonując swoje życie za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Serena Williams grzmi, oberwało się m.in. Idze Świątek
Kilka dni temu Serena Williams zorganizowała transmisję na żywo na swoim profilu na Instagramie, podczas której odpowiadała m.in. na pytania nadesłane przez kibiców. Amerykanka, która znana jest ze swojej otwartości i bycia bezpośrednią, nie mogła się powstrzymać i korzystając z okazji, poruszyła temat ostatnich wpadek dopingowych wśród czołowych tenisistów, a więc m.in. Jannika Sinnera i Igi Świątek.
“To zabawne. Cała moja kariera była zbudowana wokół nienawiści. Tak do tego przywykłam, że teraz się śmieję. Media mówiły okropne rzeczy: “Serena oszukuje”, “Serena korzysta z rzeczy, z których inni nie”. I tak dobrnęliśmy do momentu, że ludzie przyłapani na gorącym uczynku nic nie dostali” – stwierdziła wówczas.
Przypomnijmy, że 28 listopada Iga Świątek poinformowała świat tenisa o otrzymaniu pozytywnego wyniku testu antydopingowego. W próbce pobranej od Polki 12 sierpnia b.r. wykryto śladowe ilości substancji zabronionej – trimetazydyny. Sztabowi wiceliderki światowego rankingu udało się udowodnić, że 23-latka przyjmowała tę substancję całkowicie nieświadomie. Jak się okazało, jedna partia leku z melatoniną stosowanego przez Świątek została fabrycznie zanieczyszczona. Ostatecznie Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa ukarała Polkę jedynie symbolicznym, miesięcznym zawieszeniem.