Po tym, jak Iga Świątek ujawniła, że otrzymała pozytywny wynik testu antydopingowego i mimo oczyszczenia z zarzutów została zawieszona na miesiąc, sprawę skomentowała Simona Halep. Rumuńska tenisistka przeprowadziła werbalny atak na organizację wydającą wyroki w tego typu sprawach, sugerując, że Polka została potraktowana ulgowo. Teraz o zawodniczce ponownie jest głośno – Halep nie kryje rozczarowania decyzją rady zawodniczek, która odrzuciła jej wniosek o pomoc w przywróceniu punktów rankingowych.
Sprawa Igi Świątek, która 28 listopada ujawniła, że w pobranej od niej próbce wykryto śladową obecność zakazanej tirmetazydyny, jest szeroko komentowana przez ekspertów, kibiców, a także przedstawicieli środowiska tenisowego. Głośno stało się m.in. o wpisie Simony Halep, która przeprowadziła atak na organizację ITIA odpowiadającą za zwalczanie dopingu w tenisie.Polce bowiem udało się udowodnić, że zażyła trimetazydynę przypadkowo, dzięki czemu 23-latkę oczyszczono z zarzutów i ukarano jedynie miesięcznym zawieszeniem. To nie spodobało się Halep, która w październiku 2022 roku została zawieszona na aż cztery lata po tym, jak otrzymała pozytywny wynik testu na obecność roksadustatu. Ostatecznie karę rumuńskiej zawodniczki skrócono, a ta wróciła na kort w marcu 2024 roku.
“Siedzę i próbuję to zrozumieć, ale naprawdę nie jestem w stanie zrozumieć czegoś takiego. Siedzę i zastanawiam się, skąd tak duża różnica w traktowaniu i ocenie? Nie znajduję odpowiedzi i nie sądzę, że istnieje logiczne wytłumaczenie. Może to być tylko zła wola ze strony ITIA, organizacji, która zrobiła absolutnie wszystko, aby mnie zniszczyć pomimo dowodów (działających na jej korzyść – dop. red.)” – pisała Halep w mediach społecznościowych.Dalej triumfatorka Roland Garros (w 2018 roku) i Wimbledonu (2019) przekonywała, że decydenci w światowym tenisie chcieli “zniszczyć ostatnie lata jej kariery”, a to, co ją spotkało, nazwała “bolesną niesprawiedliwością”.
Simona Halep walczy o punkty rankingoweHalep w międzyczasie udzieliła jeszcze wywiadu “The Telegraph”, w którym ponownie zaatakowała tenisowe władze, wymownie nawiązała również do przypadku Świątek, celowo pomijając nazwisko Polki. Dni mijają, a 33-latka nadal nie daje o sobie zapomnieć. Rumunka udostępniła na InstaStories wpis, z którego wynika, że wystąpiła do rady zawodniczek z prośbą o pomoc w przywróceniu jej miejsca rankingowego sprzed zawieszenia. A te odmówiły. Na liście pojawiły się nazwiska tenisistek zasiadających w radzie, co można odebrać jako próbę zasugerowania kibicom, że wspomniane zawodniczki nie stanęły po stronie Halep.